sobota, 3 grudnia 2011

Tajskie żarcie:)

Polecam na zimne dni, fantastycznie i długo grzeje od środka!

Składniki:
Opakowanie makaronu ryżowego
kostka wędzonego tofu (albo 250g. boczniaków:)
pół puszki ananasa w kawałkach
1 mała cebula
pół paczki fasolki szparagowej mrożonej
puszka mleka kokosowego
2 ząbki czosnku
3 łyżki curry- najlepsza jest pasta ze sklepu ze wschodnią żywnością, ostrość zależnie od upodobań, ale w razie najostrzejszej może trzeba dodać nieco mniej, żeby nie urwało łba?
oliwa
świeża kolendra


Podsmażyć cebulkę z tofu na oliwie, fasolkę rozmrozić, ananasa i mleko kokosowe otworzyć, makaron ugotować wg. przepisu. Makaron pociąć na odcinki długości ok. 4 cm. Czosnek wycisnąć do tofu i cebulki, tamże dodać curry i mleko kokosowe, zamieszać, dodać ananasa i fasolkę, całość wrzucić do gara z makaronem i oczywiście zamieszać ponownie. Podawać posypane świeżą kolendrą. Tajska rozpusta:)

poniedziałek, 31 października 2011

Zupa- krem z dyni

1 dynia 2-3 kg
2 duże cebule
3 łyżki masła
3 łyżki śmietany
ostra papryczka- jedna, mała
sól, pieprz
MIKSER, taki do trzymania w ręce, z obrotowym ostrzem.

Wydrążamy dynię, z zewnętrznej powłoki doczesnej nieszczęsnego warzywa robimy lampę, pestki ewentualnie odkładamy do suszenia, a resztę tego, co wydłubiemy ze środka, wrzucamy do miski.

Kroimy cebule i dusimy na maśle do miękkości w dużym garnku. Solimy, pieprzymy, papryczymy, wrzucamy kawałki dyni i zalewamy wodą do pełna. Gotujemy na małym ogniu przez godzinę, potem miksujemy na gęsty krem i zaciągamy śmietaną. Podajemy ze świeżą posiekaną natką pietruszki.

Zupę można wykorzystać jako bazę do sosu:
 lejemy na patelnię 4-5 łyżek wazowych zupy, dodajemy krojoną drobno paprykę słodką, natkę i kukurydzę z puszki, redukujemy na małym ogniu ok. 20-30 min, świetny np. do klusek śląskich albo do pampuchów na parze:)

wtorek, 23 sierpnia 2011

Pepperonata

4 duże czerwone papryki
3 duże cebule cukrówki
30g masła
2 łyżeczki przecieru pomidorowego
sól, pieprz, woda

Pokrój cebule w plastry, posól i uduś na maśle do miękkości, pokrój papryki w paski (przez szacunek dla czytelników nie wspomnę, że należy usunąć gniazda nasienne), wrzuć do cebuli i zalej 2 litrami wody. Zagotuj, zmniejsz ogień i nie przykrywając gotuj godzinę. Przypraw, zeżryj łapczywie:)

niedziela, 20 marca 2011

pasta z zielonej fasoli

Pasta jest do kanapek, tortilli itp. Jest tania i pyszna i z powodzeniem może zastępować kupowane w sklepie pasty sojowe i inne tego typu wyroby.

Zielona fasolka sucha- 100g
2 łyżki oliwy z oliwek
3 ząbki czosnku
sól, pieprz biały, łyżeczka oleju z pestek dyni- niekoniecznie ale dodaje smaku.

fasolkę namoczyć na noc, następnego dnia gotować 30 min, wypłukać, wystudzić, wrzucić do rozdrabniacza, wcisnąć czosnek, dodać oliwę i resztę dodatków, zmiksować na gładko, smarować kanapeczki:)

Jeśli dodamy do pasty łyżeczkę curry, otrzymamy fantastyczny smak tex-mex, możemy wtedy posmarować pastą tortillę, dodać żółty ser, zwinąć i podgrzać sobie coś, od czego samo człowiekowi wyrasta na głowie sombrero!

niedziela, 13 lutego 2011

klopsiki sojowe ku chwale FSM

No więc tytułem wstępu- wczoraj zrobiłam domowe tofu ( o tym jeszcze będzie, na razie efekty niezadowalające) a jako produkt uboczny po wyrobie tegoż, pozostaje sucha sojowa masa, gładka i miękka. Owa masa jest podstawą klopsików.

składniki na 4 porcje: 250g. wyżej wymienionej  masy
1 jajko
3 ł. pesto czerwonego z Lidla (ew. może być przecier pomidorowy)
1 ł. Sambal Oelek (ostra paprykowa pasta)
mała szklanka bułki tartej
mała cebula drobno pokrojona
sól, pieprz biały

Wrzucamy to wszystko do michy, rozrabiamy widelcem na jednolitą masę, formujemy małe klopsiki (3 cm) i smażymy na oleju, aż zrobią się złociste.
W międzyczasie możemy przygotowac sos:
połlitrowe opakowanie  przecieru pomidorowego
3 ząbki czosnku
sól, pieprz
Przygrzać razem, sos gotowy, do tego gotujemy paczkę spaghetti, spożywamy ku chwale FSM.
Ave Pasta!

wtorek, 1 lutego 2011

Flubber Lubomira z rukoli (do spaghetti)

Jak sam tytuł wskazuje- to coś robi mój Mąż, jest to zielone i pasuje do spaghetti:) dla 3-4 osób
Oddaję głos Bomirowi:

1 paczka rukoli  świeżej 200g
pół szklanki oliwy
3 ząbki czosnku
10 orzechów włoskich obranych
sól, pieprz
100 twardego tartego sera- Emilgrana z Lidla rządzi
oraz oczywiście spaghetti, 1 paczka

Zmiksowac razem w blenderze wszystko oprócz spaghetti.
Ugotować spaghetti, dodać powstały jaskrawozielony flubber,wymieszać, rozkoszować się.

niedziela, 30 stycznia 2011

Dalej awokado!

No dobrze, smutna prawda jest taka, że kupiłam 7 sztuk awokado na przecenie w Karfurze, bo były
a) doskonałe- miękkie i do zjedzenia na już, czyli rzadki ptak w naszym małym kraiku
b)  tanie jak barszcz, 99 groszy sztuka:)
więc jemy awokado i w niedzielę, dziś przepis ze specjalną dedykacją dla Palomy, bo to ona przyniosła do mojego domu i mojego menu przepis na guacamole, za co jestem wdzięczna po dziś dzień:) Dziś mała modyfikacja, a raczej wariacja na bazie:)

a zatem- voila:
Guacamole z pełnoziarnistymi penne

dla 2 osób:
pół paczki makaronu penne z pełnego ziarna
puszka pomidorów krojonych
2 dojrzałe miękkie awokado (patrz instrukcja w poprzednim przepisie)
2 małe cebule
1 cytryna
3 ząbki czosnku
sól, pieprz, ser typu parmezan, tarty, polecam Emilgranę z Lidla

Gotujemy makaron, a w międzyczasie do miski wrzucamy zawartość puszki pomidorów, bardzo drobno pociętą w kosteczki 1mm cebulę (UWAGA: nigdy nie rozdrabniamy cebuli mikserem, dlaczego, to tłumaczył w Chemii Kuchennej Blumenthal, lepiej pociąć grubiej, jeśli jesteś totalnym leniem.
dodajemy awokado, wydłubane ze skórek (tzn tniemy awokado na pół, usuwamy pestkę i ogonek, wydłubujemy miąższ łyżeczką do miski), dodajemy wyciśnięty sok z cytryny- bez pestek, oczywiście, przeciśnięty czosnek, sól i pieprz, mieszamy widelcem w celu rozciapciania awokado.
Do miski dorzucamy gorący makaron, mieszamy i posypujemy serem- nie za wiele, 2-3 łyżki. Spożywamy letnie.

Mam absolutnie świadomość, ze to danie wygląda, jakby to już ktoś kiedyś jadł, ale smakuje naprawdę ok:)

sobota, 29 stycznia 2011

Pracochłonnie dziś, przy sobocie:)

Cannelloni nadziewane awokado z ricottą:)

porcja dla 2 osób
2 awokado- UWAGA!!!! Awokado ma być dojrzałe, takie dojrzałe, ze jak je kupujesz, to jest miękkie pod palcami, najlepsze są te przecenione, bo gawiedź uważa, ze są już niedobre. Śmierć frajerom:)
1 opakowanie serka ricotta
4 ząbki czosnku
zioła prowansalskie, pietruszka, koperek, sól, pieprz
kartonik przecieru pomidorowego rzadkiego, np. Tomatera (półlitrowy)
pół opakowania grubych rurek makaronowych (Cannelloni)
150g. tartego sera Mozzarella


Konieczne jest posiadanie formy prostokątnej, szklanej lub kamionkowej, żaroodpornej, o standardowych wymiarach.

Obieramy awokado, usuwamy "ogonki" i pestki, wrzucamy do miski, dodajemy ricottę, zioła i przyprawy, mieszamy widelcem do uzyskania konsystencji paćki niejednorodnej (chwila cierpliwosci przy mieszaniu, awokado musi się rozciapciać!!)
Nadziewamy przygotowaną masą rurki makaronowe- najlepiej robi sie to rękami, zresztą ręce też na tym korzystają:), awokado świetnie wpływa na skórę.
Do formy żaroodpornej wlewamy 1/3 koncentratu pomidorowego, rozprowadzamy równomiernie, na to jedną warstwą kładziemy nadziane rurki, zalewamy resztą koncentratu, posypujemy całość tartym serem i wrzucamy do piekarnika na 20 minut w 170 stopniach.

Przed podaniem powinno postać z 10 minut w temperaturze pokojowej.

UWAGA!! forma jest sakramencko gorąca jeszcze długo po wyjęciu z piekarnika.

sobota, 22 stycznia 2011

zupa pomidorowa ze słonecznikiem

zupa dla 3-4 osób

puszka pomidorów krojonych ( latem 6 calych dojrzałych pomidorków bez skórek)
mały słoiczek przecieru pomidorowego
4 łyżki masła
2 garście luskanego słonecznika
pęczek natki pietruszki (poobrywaj same listki, nie siekaj z gałęziami, fuuuu)
suszona (latem świeża) bazylia
woda, sól, pieprz
makaron w formie drobniutkich ziarenek ryżu albo zacierka

Rozpuść masło w garnku, pomidory i przecier zmiksuj i wlej do garnka z masłem, dodaj 2 szklanki wody i zagotuj. Dodaj słonecznik, posól, popieprz i gotuj 10 minut, w tym czasie ugotuj makaron. nakładaj makaron do misek, zalewaj zupą i dekoruj natką. Najlepsza jest nie za gorąca, ale to chyba rzecz gustu:)

ku chwale FSM

Makaron ze szpinakiem i jajkiem (4 osoby)
Paczka makaronu typu wstążki
Pudełeczko szpinaku mrożonego z Lidla

3 jajka ugotowane na twardo
opakowanie śmietany 22%
2 łyżki oliwy
3 ząbki czosnku- nieobowiązkowe, ja uwielbiam, może być nawet 5:)
sól, pieprz
Rozmroź szpinak, wyłóż na patelnię,dodaj oliwę, zagrzej, dodaj wyciskany czosnek, sól i grubo mielony pieprz. Zapraw śmietaną (jeśli robisz to pierwszy raz, to pamiętaj, że otwierasz kubeczek śmietany i nakładasz najpierw troszkę szpinaku do kubeczka, mieszasz i dopiero dodajesz całość do szpinaku!)
Dodaj pokrojone w kostkę jajka, wymieszaj, już nie zagotowuj!
Ugotuj makaron, koniecznie al dente.
Wymieszaj na patelni szpinak z makaronem.

Wyglądu to to nie ma, ale smakuje nieziemsko.

disclaimer

ZANIM SKORZYSTASZ Z PRZEPISÓW, PRZECZYTAJ!

1. Jak mówię, że coś ma być jakieś (dojrzałe) albo skądś (z Lidla) to tak ma być bo to znaczy, że to jest istotne, a w świecie komponentów nie ma ekwiwalentów, jak mawia mój teść.
2. Toteż nie odpowiadam na pytania: dlaczego....?. Odpowiedź brzmi zawsze: BO TAK.
3.  Jedzenie na tym blogu zawsze będzie bezmięsne, ale czasem może się trafić owoc morza, bo jadam.
4. Nie tłumaczę się, dlaczego nie jadam mięsa, a nagabywana mogę się zrobić niemiła:) Miłe są urodziny, komplementy od fantastycznych facetów i kroliczki, ja nie zawsze.
5. Prezentowane przepisy będą najczęściej szybkie do wykonania, bo zazwyczaj miewam 20 minut na skomponowanie obiadu.
6. Smacznego!

Zatem zaczynam.

Chciałabym w pierwszych słowach tego bloga nadmienić, że jego powstanie jest wymuszone przez Olę D. oraz Gabę Z., które to owego bloga ze mnie zwyczajnie wydusiły:)
Dziękuję.